Wizyta w Pogotowiu Społecznym

Timrō dina śubha rahōs!!!

Dzięki Państwo hojności udało się po brzegi wypełnić Busa dla moich przyjaciół z Pogotowie Społeczne. Zima daje się we znaki, a szczególnie teraz, kiedy spadają temperatury. I kiedy w końcu pojawia się śnieg i jestem szczęśliwy, że mogę iść z moimi dzieciakami na sanki, to jednak zawsze z tyłu głowy mam osoby bezdomne. Koczujące w pustostanach (w najgorszym przypadku), a także te w noclegowniach. O jednych i drugich dba Stowarzyszenie „Pogotowie Społeczne” z ulicy Borówki 4 w Poznaniu. Prowadzą dla bezdomnych potrzebne konsultacje, mają swój własny program hosteli, centrum integracji społecznej, świetlicę socjoterapeutyczną i poradnie psychologiczną. Co najważniejsze, odwiedzają także pustostany, dowożąc rzeczy niezbędne do przetrwania mrozów.

Nasz transport zawierał:

💜 koce, pościele, materac, poduszki
💙 ubrania męskie, skarpety, majtki i buty
💛 kurtki zimowe
🤍 środki higieniczne: mydła, szampony, dezodoranty, pianki i maszynki do golenia
❤️ dziesięć litrów środków dezynfekujących antywirusowych i trochę maseczek na czas pandemii
💚 zestawy turystyczne do gotowania oraz kubki termicze
🖤 dwa kartony książek do poczytania. Bo myślę, że w dołku życiowym warto sięgnąć po czyjeś słowa i przejrzeć się w nich jak w lustrze. Każdy impuls może zainspirować nas do zmiany. Bo jak powiedziała aktorka Zofia Kucówna: „Sztuka jest emanacją naszego wewnętrznego życia i ona jest decydującą wartością tworzenia.“

Być może to niewiele biorąc pod uwagę mrozy zapowiadane na przyszły tydzień. Ale może jednak stanie się tak, że ktoś nie odmrozi sobie stóp, nie zamarznie na pustostanie. Tego nigdy się nie dowiemy…

Good night and good luck,
Jacques de Chiffon