Kuttuu taŋ!
Jak co roku upały nam doskwierają w tym letnim okresie ze swoistą dokładnością astronomiczną. Więc nie ma się co dziwić, lub też narzekać na los, który był z góry do przewidzenia. Oczywiście jeśli nie jesteśmy fanami wysokich temperatur. Lato rozleniwia nas do szczętu i zwykle uaktywniamy się dopiero wieczorem, kiedy ulgę daje nam przyjemny cień. Tym bardziej jestem wdzięczny wszystkim, którym w tym na wskroś leniwym okresie, zechciało się zebrać trochę ubrań męskich na potrzeby noclegowni dla bezdomnych „Ogrzewalnia”, która mieści się w Poznaniu przy ulicy Krańcowej 10. Szczególnie dziękuję Monice, która prowadzi dla mnie zbiórki już niezmiennie od kilku lat – jesteś wielka!
Wczoraj wpadł do mnie do Fundacji Maciej Białka z Tota Tua – w służbie ubogim i dokonaliśmy swoistej wymiany. Ja przekazałem mu zebrane ciuchy, które trafią do bezdomnych z Ogrzewalni, a w zamian dostałem od niego moc jedzenia, które zostało już wczoraj rozdysponowane wśród ubogich na terenie Przeźmierowa i Smochowic. Wielkie dzięki Macieju!
Trafiłem także wczoraj z jedzeniem do ubogiej starszej Pani, chorej na Haszimoto, która w pierwszym odruchu postanowiła podzielić się jedzeniem ze wszystkimi ubogimi sąsiadami i znajomymi. Kazałem jej więc obiecać, że zostawi coś dla siebie. Jej postawa była godna podziwu, ale czasami trzeba najpierw pomyśleć o sobie i zdrowy egoizm jest naprawdę wskazany. Być może kiedy nie ma się właściwie nic, łatwiej się dzielić wszystkim co się ma?
A teraz do brzegu Marynarze!
Nadal zbieramy ubrania męskie:
T-SHIRTY
KOSZULE
SPODNIE
SPODNIE KRÓTKIE
MAJTKI I BOKSERKI (używane i uprane także!!!)
SKARPETY (używane i uprane także!!!)
CZAPKI Z DASZKIEM LUB PODOBNE
PLECAKI
Koce, pościele, kołdry, ręczniki
nie zbieramy garniturów!
zawczasu także:
Kurtki zimowejak również:
KSIĄŻKI (nie słowniki, nie podręczniki szkolne – coś o ciekawej fabule, czego żal nam wydać, a wiemy, że więcej nie sięgniemy po tę pozycję i będzie się tylko kurzyć na półce)
Wszystko można zostawić w Fundacji „Jacek z Szafy” w Przeźmierowie na ulicy Wiosny Ludów 77. A jeśli mnie akurat nie ma, wystarczy przerzucić za płot.
Serdecznie dziękuję za całą pomoc, życząc zdrowia, szczęścia i pomyślności!
Jacques de Chiffon