Kochani! Wczoraj wieczorem, dzięki Waszej chojności, udało się zebrać sporo rzeczy potrzebnych na froncie walk. Misza, który wraz z rodziną gościł w Fundacji, teraz wraca na front do swojego Iwano-Frankiwska (Stanisławowa). Wczoraj, przed wyjazdem był bardzo pozytywnie nakręcony i chciał już jak najszybciej dołączyć do walk. Jednak boimy się o niego okropnie i pozostają z nim nasze modlitwy – zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Zostawia tu rodzinę, o którą będziemy dbali, bo choć tyle możemy zrobić.
Specjalne podziekowania dla Agaty i Łukasza, którzy kupili wiele zestawów kuchenek turystycznych wraz z gazowymi wkładami i latarki i pełno baterii, a także dla tych, którzy zostawili leki i jedzenie w konserwach oraz skarpety i majtki. Podziękowania także dla Grzegorza ze Starego Żegrza, który udostępnił miejsce do kompletowania dla Miszy ekwipunku.Jest coraz więcej zapytań o pomoc lokalną, dlatego dzisiaj wykorzystamy dzień, aby stworzyć u nas magazyn, w którym by można sensownie przechowywać rzeczy i jedzenie dla tych z Państwa, którzy mają już w domu uchodźców i będą potrzebowali pomocy. Jak tylko będziemy gotowi, poinformuję Państwa
.Na chwilę obecną nadal zbieramy leki, żywność, pieluchy, baterie, środki higieny.
Serdecznie dziękuję,
Jacques de Chiffon