Hyvää huomenta!
Tak też się stało, że Nowy Rok powitaliśmy u „Jacka z Szafy” wraz z Maciej Białka z Fundacja Dobro się niesie okazałym transportem darów, które Maciej, niczym czwarty z magów, dowiózł do mnie nie na wielbłądzie, ale dla odmiany samochodem. I nie było to mirra, kadzidło i złoto, ale sporo żywności – dziękuję!
Wszystko to trafiło do lokalnych działaczek z Przeźmierowa, Pań Elżbiety i Lucyny, które dalej dysponowały to pomiędzy potrzebujące rodziny. Kolejna transza trafiła do Pani Lidii, która choć chora i na emeryturze, podzieliła się z bezdomnymi Panami ze Smochowic. Za pomoc w dystrybucji wszystkim serdecznie dziękuję i kłaniam się w pas! Zewsząd dochodzą jednak niepokojące wieści. O podwyżkach, nowym ładzie i ogromnym strachu o przyszłość. Padło także pytanie: „Czy mógłbyś przyjeżdżać częściej z żywnością, bo już mi nie starcza do pierwszego?”. Mam ogromną nadzieję, że będzie to możliwe.Tymczasem, korzystając z okazji, życzę na Nowy Rok wszystkim tego samego czego i sobie – wszelkiej obfitości w spokój, miłość i spełnienie.
Pozdrawiam,
Jacques de Chiffon