11 listopada NIECZYNNE!

Kochani! Na początek ważna informacja:
❕NAJBLIŻSZA SOBOTA 11 LISTOPADA – PUNKT BĘDZIE NIECZYNNY‼️
Korzystamy ze Święta Niepodległości na odpoczynek i liczymy na wyrozumiałość!

🍁Jesień, jak to jesień, mamy na Punkcie masę liści, ale tak się składa, że pomagają nam najlepsi na świecie harcerze ze Szczep 244 PDH im. batalionu NOW/ AK Gustaw, którzy pod wodzą Bogna Kilanowska w ostatnią sobotę wysprzątali nam cały teren. Na was zawsze można liczyć! Dziękujemy!!!

Kochani – ponawiamy gorącą prośbę od naszych Wolontariuszy, którzy dwoją się, troją, a nawet czworzą przebierając ubrania:
⛔️ubrania przyjmujemy jedynie wyprane, bez dziur, takie, których nikt z nas nie wstydziłby się założyć
⛔️nie przyjmujemy używanych majtek, a skarpety jedynie w naprawdę dobrym stanie
⛔️nie znajdujemy żadnego zapotrzebowania wśród naszych podopiecznych na garnitury i krawaty

❤️Za wsparcie dziękujemy w tym tygodniu serdecznie Poznan Bread of Life, najfajniejszej fundacji w Poznaniu!
🧡Za wspaniałe rękodzielnicze czapki: Paniom Justynie Kowalińskiej, Barbarze Siennie i Grażynie Stuper z Projekt Od CzapyWielkopolska – już kolejny raz korzystamy z waszego wsparcia i talentu!

🧸Za sprawą Pani Magdaleny dołączamy do dzieła pomocowego znanego lokalnego społecznika Arkadiusza Brysia, który będzie na początku grudnia jechał ze świąteczna pomocą humanitarną do ukraińskich domów dziecka. BARDZO PROSIMY O ZABAWKI DLA TYCH WŁAŚNIE DZIECIAKÓW. Wiele z nich potraciło rodziców w ostatnim okresie wojennym…

🎁Dziękujemy wszystkim, którzy przynieśli nam wspaniałe świąteczne fanty na kiermasze! Odzew był wspaniały – są Państwo niesamowici!

🫙Przydałyby się nam także duże słoiki – będziemy za nie wdzięczni!

🙏 Zapraszamy wszystkich, który mogą nam pomóc w taki sposób, do wsparcia finansowego naszych działań:
Rachunek Fundacji PLN: 26 1050 1520 1000 0090 8053 8086
ING Bank Śląski

Wciąż bardzo zależy nam na:
🍁 Ubrania na sezon jesień-zima
♥️ Pieluchy (dla dzieci i seniorów)
♥️ Podpaski
♥️ Środki higieniczne
♥️ Zabawki
♥️ Artykuły kuchenne
♥️ Walizki

Ufff… ale tego było!
Ale to już koniec, powiedział Zaskroniec…
Zaczynamy od nowa, powiedziała Sowa!

Pozdrawiamy,
Jacki z Szafy

📖 A na koniec dla najbardziej wytrwałych, kącik literacki, ze specjalną dedykacją dla Pani Oleny, coś weselszego niż ostatnio:

Wisława Szymborka „Może być bez tytułu”

Doszło do tego, że siedzę pod drzewem,
na brzegu rzeki,
w słoneczny poranek.
Jest to zdarzenie błahe
i do historii nie wejdzie.
To nie bitwy i pakty,
których motywy się bada,
ani godne pamięci zabójstwa tyranów.

A jednak siedzę nad rzeką, to fakt.
I skoro tutaj jestem,
musiałam skądś przyjść,
a przedtem
w wielu jeszcze miejscach się podziewać,
całkiem tak samo jak zdobywcy krain,
nim wstąpili na pokład.

Ma bujną przeszłość chwila nawet ulotna,
swój piątek przed sobotą,
swój przed czerwcem maj.
Ma swoje horyzonty równie rzeczywiste
jak w lornetce dowódców.

To drzewo to topola zakorzeniona od lat.
Rzeka to Raba nie od dziś płynąca.
Ścieżka nie od przedwczoraj
wydeptana w krzakach.
Wiatr, żeby rozwiać chmury,
musiał je wcześniej tu przywiać.

I choć w pobliżu nic się wielkiego nie dzieje,
świat nie jest przez to uboższy w szczegóły,
gorzej uzasadniony, słabiej określony,
niż kiedy zagarniały go wędrówki ludów.

Nie tylko tajnym spiskom towarzyszy cisza.
Nie tylko koronacjom orszak przyczyn.
Potrafią być okrągłe nie tylko rocznice powstań,
ale i obchodzone kamyki na brzegu.

Zawiły jest i gęsty haft okoliczności.
Ścieg mrówki w trawie.
Trawa wszyta w ziemię.
Deseń fali, przez którą przewleka się patyk.

Tak się złożyło, że jestem i patrzę.
Nade mną biały motyl trzepoce w powietrzu
skrzydełkami, co tylko do niego należą
i przelatuje mi przez ręce cień,
nie inny, nie czyjkolwiek, tylko jego własny.

Na taki widok zawsze opuszcza mnie pewność,
że to co ważne
ważniejsze jest od nieważnego.

⛅️